Jak skorzystać ze statusu małego podatnika w Polsce [2025]?

Kiedy zaczynasz prowadzić biznes online, zwykle skupiasz się na produktach, marketingu, logistyce i tym, jak dotrzeć do klientów. Jednak im szybciej Twój sklep rośnie, tym częściej pojawia się temat podatków. Progi podatkowe to granice przychodów lub dochodów, od których zależy, w jaki sposób rozliczasz się z fiskusem i jakie obciążenia finansowe musisz ponosić. W polskim systemie podatkowym funkcjonuje kilka takich progów, które mają znaczenie zarówno dla osób prowadzących działalność jednoosobową, jak i dla spółek.

Najbardziej znane to progi w skali podatkowej PIT, czyli granice, po których przekroczeniu rośnie stawka podatku od dochodów osób fizycznych. Ale oprócz nich istnieją też limity związane z tym, kto może być uznany za tzw. małego podatnika. Ten status daje firmom szereg przywilejów: obniżoną stawkę CIT, możliwość jednorazowej amortyzacji wydatków inwestycyjnych czy łatwiejsze rozliczenia VAT. W praktyce oznacza to, że mały e-commerce, nawet jeśli rozwija się dynamicznie, może nadal korzystać z rozwiązań, które zmniejszają jego obciążenia i poprawiają płynność finansową.

Dlaczego to takie ważne? W handlu internetowym skala ma znaczenie. Koszty reklamy, logistyki czy technologii potrafią szybko zjadać marżę. Jeśli więc przedsiębiorca musi płacić wyższy podatek albo rozliczać się częściej, ma mniej środków na rozwój i inwestycje. Z kolei możliwość stosowania niższej stawki CIT czy kwartalnego rozliczenia VAT daje przestrzeń na spokojniejsze planowanie i przeznaczenie pieniędzy tam, gdzie faktycznie pracują na wzrost sprzedaży.

Warto więc traktować progi podatkowe nie tylko jako suchą granicę w ustawie, ale jako realne narzędzie wpływające na to, jak Twoja firma może się rozwijać. Zwłaszcza w e-commerce, gdzie konkurencja jest ogromna, a każda oszczędność przekłada się na przewagę nad innymi.

Czym jest „mały podatnik” w e-commerce

W polskich przepisach podatkowych istnieje kategoria „małego podatnika”. Choć nazwa może sugerować, że chodzi o mikroprzedsiębiorców, w praktyce obejmuje także wiele rozwijających się sklepów internetowych, które osiągają sprzedaż na poziomie kilku czy kilkunastu milionów złotych rocznie. Kryterium jest jednoznaczne – decyduje wartość sprzedaży wraz z podatkiem VAT osiągnięta w poprzednim roku podatkowym, a nie ogólne przychody czy zysk.

Definicja w CIT, PIT i VAT

Zgodnie z ustawą o CIT i ustawą o PIT małym podatnikiem jest przedsiębiorca, którego wartość sprzedaży brutto w poprzednim roku podatkowym nie przekroczyła równowartości dwóch milionów euro. Analogiczne rozwiązanie obowiązuje w podatku od towarów i usług, gdzie status małego podatnika również zależy od tego samego progu. Aby ustalić ten limit, stosuje się średni kurs euro ogłoszony przez Narodowy Bank Polski na pierwszy roboczy dzień października poprzedniego roku. Wynik przeliczenia zaokrągla się następnie do pełnych tysięcy złotych. Na podstawie tak wyliczonej wartości przedsiębiorca ocenia, czy w kolejnym roku będzie mógł korzystać z przywilejów przewidzianych dla małych podatników.

Limit 2 mln euro w praktyce

Dwa miliony euro to stała wartość w przepisach, ale realny próg w złotówkach zmienia się co roku w zależności od kursu waluty. W latach, gdy euro kosztowało od 4,2 do 4,6 zł, granica oscylowała między 8,6 a 9,2 milionami złotych. Widać więc, że przedsiębiorca musi nie tylko śledzić własne wyniki sprzedaży, ale również kursy walutowe, ponieważ to one decydują o ostatecznym poziomie limitu.

W przypadku 2025 roku kluczowa była data 1 października 2024 r. Tego dnia Narodowy Bank Polski ogłosił kurs euro na poziomie 4,2846 zł. Pomnożenie tej wartości przez dwa miliony daje 8 569 200 zł, a po zaokrągleniu do pełnych tysięcy powstaje obowiązujący próg 8 569 000 zł. Oznacza to, że wszystkie sklepy internetowe, które w 2024 roku osiągnęły wartość sprzedaży nieprzekraczającą tej kwoty, w 2025 roku mogą rozliczać się jako mali podatnicy.

Skutki przekroczenia progu

Przekroczenie wyznaczonej granicy nie powoduje automatycznego wejścia w inne formy opodatkowania, ale oznacza utratę istotnych preferencji. Do najważniejszych należy możliwość stosowania stawki 9 procent CIT od dochodu innego niż z zysków kapitałowych. Aby z niej korzystać, trzeba spełniać warunki nie tylko na podstawie danych za rok poprzedni, lecz także w bieżącym roku nie przekroczyć limitu sprzedaży. Status małego podatnika otwiera również drogę do jednorazowej amortyzacji środków trwałych o wartości do pięćdziesięciu tysięcy euro, co ułatwia planowanie inwestycji i szybkie rozliczenie kosztów.

Warto także pamiętać o możliwości składania kwartalnych deklaracji VAT, co zmniejsza liczbę obowiązków administracyjnych i poprawia płynność finansową. Jednak i tutaj przepisy przewidują pewne ograniczenia – na przykład podatnicy rozpoczynający działalność nie mogą korzystać z kwartalnych rozliczeń przez pierwsze dwanaście miesięcy, a niektóre rodzaje sprzedaży są z tego prawa wyłączone.

W efekcie status małego podatnika staje się narzędziem, które realnie wspiera rozwój biznesu e-commerce. Granica dwóch milionów euro, choć ustalana według obiektywnego kursu walutowego, może więc decydować o tym, czy przedsiębiorca zachowa możliwość korzystania z niższej stawki podatku, prostszych rozliczeń i szybszego zwrotu z inwestycji.

Jakie preferencje podatkowe daje status małego podatnika

Status małego podatnika to pakiet realnych ułatwień dla e-commerce. Daje niższą stawkę podatku dochodowego dla określonych dochodów, pozwala szybciej rozliczać inwestycje i umożliwia rzadsze rozliczanie VAT. W praktyce przekłada się to na mniejsze obciążenia i lepszy cash flow w okresach największej sprzedaży, bez konieczności hamowania inwestycji w marketing, IT czy logistykę.

Obniżona stawka CIT 9%

Preferencyjna stawka 9% CIT dotyczy wyłącznie dochodów innych niż zyski kapitałowe. Warunkiem jest utrzymanie statusu małego podatnika na podstawie wartości sprzedaży z poprzedniego roku oraz to, by w bieżącym roku sprzedaż (z VAT) nie przekroczyła równowartości 2 mln euro. Jeśli w trakcie roku limit zostanie przekroczony, w rozliczeniu rocznym zasadniczo traci się prawo do 9% i stosuje 19% do całości dochodu, choć w interpretacjach pojawia się spór, czy można stosować 9% do momentu przekroczenia. Z perspektywy ostrożności warto planować budżet tak, jakby po przekroczeniu progu cały rok rozliczać 19%.

Różnica podatkowa jest łatwa do zobrazowania. Przy dochodzie 1 000 000 zł podatek według 9% to 90 000 zł, a według 19% to 190 000 zł. Różnica 100 000 zł to budżet, który możesz przeznaczyć na kampanie performance przed Q4, automatyzację CRM czy zwiększenie zapasu bestsellerów przed szczytem sezonu.

Jednorazowa amortyzacja inwestycji

Mały podatnik może skorzystać z jednorazowej amortyzacji do równowartości 50 000 euro rocznie w formule pomocy de minimis. Ulga obejmuje wyłącznie środki trwałe z grup 3–8 KŚT, z wyłączeniem samochodów osobowych. Nie dotyczy oprogramowania ani innych wartości niematerialnych i prawnych, więc licencji czy subskrypcji SaaS nie rozliczysz w tej puli. W realiach e-commerce najczęściej wykorzystuje się to na serwery, laptopy, skanery, regały magazynowe, wózki, urządzenia do pakowania czy systemy skanowania w strefie kompletacji. Dzięki jednorazowemu odpisowi koszt „pracuje” od razu w roku zakupu, co ułatwia finansowanie skokowych inwestycji w infrastrukturę.

Warto pamiętać, że poza de minimis istnieją jeszcze inne ścieżki przyspieszonego rozliczania nakładów. Dla nowych środków trwałych funkcjonuje odrębna „szybka amortyzacja” do 100 000 zł na odrębnych warunkach, a niskocenne składniki majątku do 10 000 zł za sztukę możesz ująć jednorazowo w kosztach bez klasycznej amortyzacji. Taki miks rozwiązań pozwala dobrze zaprojektować zakupy pod kątem podatkowym i cash flow.


Kwartalne rozliczenia VAT

Status małego podatnika otwiera możliwość rozliczania VAT kwartalnie w schemacie JPK_V7K, co w praktyce oznacza część ewidencyjną składaną co miesiąc i część deklaracyjną składaną raz na kwartał. Efekt jest wyczuwalny w kalendarzu i w kasie: zamiast dwunastu deklaracji rocznie składasz cztery, a podatek od największych pików sprzedaży rozliczasz z dłuższym przesunięciem. To szczególnie pomaga po Black Friday i świętach, kiedy jednocześnie rosną zwroty i potrzeby zakupów towaru na nowy kwartał.

Nie zawsze jednak można wejść w rozliczenia kwartalne od ręki. Przez pierwsze dwanaście miesięcy od rejestracji do VAT obowiązuje rozliczenie miesięczne. Dodatkowo są wyłączenia branżowo–przedmiotowe, między innymi dotyczące sprzedaży towarów z załącznika 15 ustawy o VAT. Jeżeli w którymkolwiek miesiącu przekroczysz 50 000 zł netto takich dostaw, tracisz prawo do rozliczeń kwartalnych i przechodzisz na miesięczne. Jeżeli w trakcie roku przestajesz spełniać definicję małego podatnika, przejście na miesięczne następuje od pierwszego miesiąca kolejnego kwartału. W tle pozostaje jeszcze metoda kasowa dostępna dla małych podatników, która z definicji wiąże się z kwartalnym rozliczaniem VAT i może być korzystna przy długich terminach płatności od kontrahentów.

Podsumowując, preferencje związane ze statusem małego podatnika działają najlepiej, gdy są wpisane w harmonogram sprzedaży i zakupów. Niższy CIT na dochód operacyjny, szybkie „wrzucenie w koszty” kluczowych środków trwałych i kwartalny rytm VAT budują bezpieczny bufor finansowy, ale wymagają stałego monitorowania progu 2 mln euro i świadomych decyzji w momentach, gdy wykres sprzedaży zaczyna zbliżać się do limitu.

Co się zmienia od 2025 roku

Od 2025 roku granica wartości sprzedaży, do której przedsiębiorca może korzystać ze statusu małego podatnika, wynosi 8 569 000 zł. To wynik przeliczenia 2 000 000 EUR × 4,2846 zł (kurs NBP z 1 października 2024 r.) i ustawowego zaokrąglenia do 1 000 zł. W praktyce więcej sklepów internetowych zmieści się w systemie preferencji, co daje realny margines bezpieczeństwa przy planowaniu wzrostu.

Lepsze planowanie podatkowe

Wyższy limit pozwala spokojniej budować budżet na kolejny rok, bo łatwiej przewidzieć, czy utrzymasz preferencje. Jeżeli Twoja sprzedaż za 2024 r. nie przekroczyła 8 569 000 zł, w 2025 r. startujesz jako mały podatnik i możesz zaplanować korzystanie z 9% CIT (dla dochodów innych niż zyski kapitałowe), kwartalnego VAT oraz jednorazowej amortyzacji w ramach de minimis. To zmniejsza niepewność przy decyzjach o skalowaniu kampanii, wejściu na marketplace’y czy rozszerzeniu oferty.

Optymalizacja płynności finansowej

Sezonowość e-commerce potrafi porządnie „przemielić” gotówkę między Q4 a początkiem roku. Możliwość rozliczania VAT kwartalnie oznacza dłuższy oddech po szczytach sprzedaży, a niższy CIT na działalności operacyjnej ogranicza skokowe obciążenia podatkowe. W efekcie więcej środków zostaje w firmie wtedy, gdy najbardziej ich potrzebujesz na zatowarowanie, dopalone kampanie i obsługę zwrotów.

Szybsze inwestycje w rozwój

Status małego podatnika pozwala skorzystać z jednorazowej amortyzacji do równowartości 50 000 EUR rocznie w ramach pomocy de minimis. Ulga obejmuje środki trwałe z grup 3–8 KŚT, z wyłączeniem samochodów osobowych, i nie dotyczy oprogramowania ani innych WNiP. W realiach sklepu online najczęściej wchodzą tu serwery, laptopy, skanery, regały magazynowe czy urządzenia do pakowania. Dzięki jednorazowemu odpisowi szybciej „zdejmujesz” koszt z wyniku i możesz agresywniej inwestować w infrastrukturę.

Kiedy i jak przedsiębiorca traci status małego podatnika

Status na dany rok ustalasz na podstawie wartości sprzedaży z roku poprzedniego. Jeżeli w bieżącym roku przekroczysz równowartość 2 000 000 EUR sprzedaży (z VAT), w CIT zasadniczo tracisz prawo do 9% i w rozliczeniu rocznym stosujesz 19% do całości dochodu. W VAT utrata uprawnienia do kwartalnych rozliczeń następuje od pierwszego miesiąca następnego kwartału, przechodzisz wtedy na tryb miesięczny. Dlatego bieżące monitorowanie sprzedaży i „bufor” na granicy limitu to element higieny finansowej w szybko rosnącym e-commerce.

Jak sprawdzić i zastosować limit w praktyce

Weryfikacja statusu małego podatnika wcale nie sprowadza się tylko do teoretycznych wyliczeń. To konkretna procedura, którą trzeba przejść co roku, aby upewnić się, czy można korzystać z preferencji podatkowych. Całość opiera się na ustawie, która mówi wprost o wartości sprzedaży brutto, czyli sprzedaży wraz z należnym VAT.

Obliczenie wartości sprzedaży brutto

Pierwszy krok to zsumowanie wartości sprzedaży z poprzedniego roku podatkowego. Nie chodzi tutaj o ogólny przychód ani o sam dochód, lecz właśnie o wartość sprzedaży brutto. W praktyce oznacza to, że do kalkulacji bierze się kwoty faktur wystawionych z VAT, nawet jeśli firma rozlicza się w PIT czy CIT. To właśnie ten wskaźnik decyduje o dalszej kwalifikacji.

Przeliczenie na euro według kursu NBP

Kolejnym etapem jest przeliczenie tej wartości na euro. Ustawa wskazuje jednoznacznie, że stosuje się średni kurs NBP z pierwszego dnia roboczego października roku poprzedniego. Dla 2025 roku kurs ten wyniósł 4,2846 zł, co daje równowartość 8 569 200 zł, a po ustawowym zaokrągleniu do pełnych tysięcy – 8 569 000 zł. To właśnie jest próg wartości sprzedaży, który w 2025 roku wyznacza status małego podatnika.

Weryfikacja statusu na nowy rok

Po dokonaniu obliczeń przedsiębiorca może jednoznacznie ocenić, czy mieści się w limicie. Jeśli wartość sprzedaży brutto w 2024 roku nie przekroczyła 8 569 000 zł, w 2025 roku przysługuje status małego podatnika i związane z nim preferencje: dziewięcioprocentowy CIT (dla dochodów innych niż zyski kapitałowe), możliwość jednorazowej amortyzacji w ramach limitu pięćdziesięciu tysięcy euro oraz kwartalne rozliczenia VAT. Jeśli limit został przekroczony, status przepada i od początku nowego roku obowiązują zasady dla większych podatników.

Monitorowanie przekroczenia w trakcie roku

To, że status przyznaje się na podstawie danych z roku poprzedniego, nie oznacza, że sprawa jest zamknięta. W CIT obowiązuje bowiem zasada, że przychody w bieżącym roku również nie mogą przekroczyć równowartości dwóch milionów euro. Jeżeli tak się stanie, przedsiębiorca zasadniczo traci prawo do preferencyjnej dziewięcioprocentowej stawki i w rozliczeniu rocznym musi zapłacić 19% od całego dochodu. W VAT mechanizm jest inny: jeżeli w trakcie roku sprzedaż brutto przekroczy próg, od pierwszego miesiąca kolejnego kwartału trzeba przejść z kwartalnych deklaracji na miesięczne.

Przykładowe scenariusze dla sklepów online

Weźmy sklep z elektroniką, który w 2024 roku osiągnął sprzedaż na poziomie 8,3 mln zł brutto. W 2025 roku zaczyna jako mały podatnik. Jeżeli jednak w trakcie roku sprzedaż przyspieszy i przekroczy równowartość dwóch milionów euro, to w CIT musi się liczyć z tym, że całość dochodu rozliczy według stawki 19%, niezależnie od tego, że przez większość roku korzystał z preferencji. W VAT przejdzie natomiast na rozliczenia miesięczne od kolejnego kwartału.

Inny przykład to sklep z odzieżą, którego sprzedaż brutto w 2024 roku wyniosła 7,9 mln zł. W 2025 roku bez problemu korzysta z przywilejów małego podatnika. Dzięki temu może od razu w kosztach ująć zakup nowych regałów magazynowych i komputerów, bo jednorazowa amortyzacja do pięćdziesięciu tysięcy euro obejmuje właśnie tego typu środki trwałe. Oprogramowanie i licencje nie wchodzą w tę ulgę, ale sprzęt magazynowy i IT już tak. Dodatkowo kwartalne rozliczenia VAT pozwalają mu przesunąć moment zapłaty podatku i wykorzystać środki z sezonowych wyprzedaży do zakupu kolekcji na kolejny rok.

E-commerce a forma prowadzenia działalności

Wybór między jednoosobową działalnością a spółką z o.o. wpływa na podatki, składki, ryzyko i tempo skalowania. W e-commerce, gdzie marże są wrażliwe na koszty, a kapitał obrotowy bywa kluczowy, ta decyzja potrafi „przesunąć” wynik finansowy o kilkanaście punktów procentowych.

Różnice między jednoosobową działalnością a spółką z o.o.

Jednoosobowa działalność rozliczana skalą PIT oznacza 12% do 120 000 zł dochodu i 32% powyżej tego progu. Do tego dochodzi składka zdrowotna 9% dochodu, która od 2022 roku nie podlega odliczeniu od podatku. W praktyce jest to dodatkowe, istotne obciążenie nakładane obok PIT i często właśnie ono przechyla szalę niekorzystnie dla JDG przy wyższych dochodach.

Spółka z o.o. płaci CIT, a nie PIT po stronie spółki. Stawka 9% CIT jest dostępna dla małego podatnika (albo spółki rozpoczynającej działalność) i obejmuje wyłącznie dochody inne niż zyski kapitałowe. Warunek korzystania z 9% w danym roku jest dwojaki: zachowanie statusu na podstawie wartości sprzedaży z roku poprzedniego oraz nieprzekroczenie w roku bieżącym limitu 2 mln EUR wartości sprzedaży z VAT. Jeżeli w trakcie roku spółka przekroczy limit, fiskus co do zasady wymaga, by w rozliczeniu rocznym zastosować 19% do całości dochodu, a nie tylko od momentu przekroczenia. Wypłata zysku wspólnikowi jako dywidenda jest opodatkowana 19% PIT, więc pełne „wyjęcie” zysku ze spółki to 9% CIT + 19% PIT, co efektywnie daje około 26,29%. To mniej niż 32% na wyższym progu PIT w JDG, ale więcej niż 12% dla dochodów mieszczących się w pierwszym progu.

Kwestia odpowiedzialności jest równie ważna. W JDG odpowiadasz całym majątkiem prywatnym za zobowiązania biznesowe. W spółce z o.o. odpowiedzialność co do zasady ogranicza się do majątku spółki, jednak zarząd może ponosić osobistą odpowiedzialność za niektóre zobowiązania, zwłaszcza publicznoprawne (podatki, ZUS), a także na podstawie art. 299 KSH w razie bezskuteczności egzekucji wobec spółki. Ochrona więc istnieje, ale nie jest absolutną tarczą.

Dlaczego spółka z o.o. z 9% CIT może być korzystniejsza niż rozliczanie się według skali PIT

Przewaga spółki z o.o. ujawnia się wraz ze wzrostem dochodów i stopniem reinwestowania zysku. Jeżeli zysk pozostaje w spółce i finansuje rozwój (towar, automatyzacja magazynu, IT, marketing), efektywne opodatkowanie „zamyka się” na poziomie 9% CIT i nie uruchamia 19% PIT od dywidendy. To typowa sytuacja w rosnącym e-commerce: kapitał jest bardziej potrzebny na zatowarowanie niż na prywatną konsumpcję właściciela.

Przy pełnym wypłaceniu zysku różnice nadal mogą być znaczące. Załóżmy dochód 400 000 zł. W JDG na skali PIT podatek to około 91 600 zł (12% do 120 000 zł i 32% od nadwyżki), a sama składka zdrowotna 9% przy takim dochodzie to ok. 36 000 zł. Łączne obciążenia wynoszą więc w przybliżeniu ~128 000 zł (pomijając inne drobne elementy). W spółce z o.o. przy statusie małego podatnika CIT 9% to 36 000 zł. Jeśli cały zysk zostanie wypłacony jako dywidenda, dojdzie 19% PIT od 400 000 zł (68 000 zł), co razem daje około ~104 000 zł. Widać, że mimo podwójnego opodatkowania spółka może wypaść korzystniej przy takich poziomach dochodu, a przewaga rośnie, gdy część zysku zostaje w firmie. Z kolei przy niższych dochodach, które w całości mieszczą się w pierwszym progu 12%, JDG bywa korzystniejsza, bo efektywne opodatkowanie może być wtedy niższe niż 26,29% pełnego „wyjęcia” zysku ze spółki.

Wniosek dla właściciela sklepu internetowego jest pragmatyczny: jeżeli planujesz skalowanie i reinwestycje, spółka z o.o. z 9% CIT daje elastyczność podatkową i lepszą ochronę majątku prywatnego. Jeżeli natomiast prowadzisz mniejszy, stabilny biznes i potrzebujesz na bieżąco wypłacać większość zysku przy dochodach w pierwszym progu, JDG może pozostać rozwiązaniem sensowniejszym kosztowo.

Podwyższony próg a przyszłość e-commerce w Polsce

Podwyższenie granicy wartości sprzedaży uprawniającej do statusu małego podatnika do 8 569 000 zł w 2025 roku (na podstawie kursu 4,2846 zł z 1 października 2024 r.) to impuls, który może przełożyć się na tempo skalowania w sektorze MŚP. Daje to realny zapas „oddechu” dla sklepów internetowych, które dotąd balansowały na limicie, a jednocześnie wymusza bardziej świadome zarządzanie dynamiką sprzedaży, by nie utracić preferencji w końcówce roku.

Jak zmiany mogą wpłynąć na rozwój małych i średnich sklepów internetowych

Wyższy próg pozwala dłużej korzystać z preferencji i planować wzrost bez natychmiastowego ryzyka „wypadnięcia” z ulg przy jednorazowym, mocniejszym kwartale. W praktyce sprzyja to decyzjom o wejściu na nowe marketplace’y, rozszerzaniu asortymentu, zwiększaniu zapasów przed szczytem sezonu czy włączaniu dodatkowych kanałów performance. Stabilniejsze przewidywanie obciążeń podatkowych ułatwia także rozmowy z bankami i inwestorami o finansowaniu kapitału obrotowego.

Szanse: łatwiejsze inwestycje, konkurencyjność wobec dużych graczy

Kluczowe preferencje działają komplementarnie. 9% CIT obejmuje tylko dochody inne niż kapitałowe, więc zyski z lokat, udziałów czy instrumentów finansowych pozostają poza preferencją, ale typowy zysk operacyjny sklepu (sprzedaż towarów i usług) może być opodatkowany niżej. Jednorazowa amortyzacja do 50 000 EUR w ramach de minimis dotyczy środków trwałych z grup 3–8 KŚT, bez samochodów osobowych i bez oprogramowania. W realiach e-commerce oznacza to szybkie „wrzucenie w koszty” takich zakupów jak regały magazynowe, serwery, wózki, skanery, urządzenia pakujące czy sprzęt IT. Razem z kwartalnym VAT poprawia to cash flow i pozwala konkurować z większymi graczami poprzez inwestycje w logistykę, obsługę klienta i technologię, zamiast oddawać gotówkę fiskusowi w szczycie sezonu.

Ryzyka: utrata preferencji przy dynamicznym wzroście sprzedaży

Wyższy próg nie likwiduje ryzyka, a jedynie je przesuwa. Jeżeli w bieżącym roku wartość sprzedaży brutto przekroczy równowartość 2 mln EUR, w CIT przedsiębiorca zasadniczo traci prawo do 9% i musi rozliczyć cały rok według stawki 19%. W VAT utrata uprawnienia do rozliczeń kwartalnych następuje od pierwszego miesiąca kolejnego kwartału, a dodatkowo status małego podatnika w VAT weryfikuje się co roku „z automatu” – jeśli w poprzednim roku sprzedaż przekroczyła limit, od nowego roku nie można już korzystać ze statusu małego podatnika. Sezonowość e-commerce potęguje to ryzyko: sklep z elektroniką, który w listopadzie i grudniu „przebije” próg o kilkadziesiąt tysięcy złotych, straci prawo do 9% CIT za cały rok, nawet jeśli przez wcześniejsze dziesięć miesięcy mieścił się w limicie.

Wnioski są praktyczne. Podwyższony próg ułatwia inwestycje i poprawia konkurencyjność, ale wymaga dyscypliny w monitorowaniu wartości sprzedaży i świadomego tempa skalowania, zwłaszcza w Q4. Dobrze zaprojektowany kalendarz kampanii, kontrola marży i świadome „buforowanie” obrotu wokół limitu mogą zadecydować o tym, czy preferencje pozostaną z firmą na cały rok podatkowy.

Zakończenie

Podwyższony próg wartości sprzedaży do 8 569 000 zł w 2025 roku otwiera przed małymi i średnimi sklepami internetowymi realne możliwości utrzymania preferencji podatkowych. To oznacza dłuższy dostęp do 9% CIT od dochodów operacyjnych, prawo do jednorazowej amortyzacji do 50 000 EUR dla wybranych środków trwałych oraz możliwość kwartalnych rozliczeń VAT, które poprawiają płynność finansową w okresach wzmożonej sprzedaży. Dla firm działających w e-commerce przekłada się to na łatwiejsze finansowanie rozwoju, mniejsze ryzyko zatorów i większą elastyczność w konkurowaniu z dużymi graczami rynkowymi.

Jednocześnie trzeba pamiętać, że przekroczenie progu dwóch milionów euro w wartości sprzedaży brutto skutkuje utratą preferencji: w CIT oznacza konieczność rozliczenia całego roku według stawki 19%, a w VAT przejście na rozliczenia miesięczne od pierwszego miesiąca następnego kwartału. Dlatego kluczem jest bieżące monitorowanie wyników i planowanie kampanii sprzedażowych w taki sposób, by uniknąć niekontrolowanego wejścia w wyższe obciążenia.

Rekomendacja dla właścicieli sklepów online jest jasna: traktujcie status małego podatnika jako narzędzie strategiczne, a nie tylko formalny przywilej. Świadome korzystanie z niższego CIT, jednorazowych odpisów i kwartalnego VAT może być tym elementem, który zdecyduje, czy zyski z sezonu zostaną w firmie i posłużą do inwestycji, czy też w całości trafią do fiskusa. W warunkach rosnącej konkurencji każda złotówka zatrzymana w biznesie ma znaczenie – a nowe przepisy w 2025 roku dają szansę, by takich złotówek zostało zdecydowanie więcej.

 

gonito

Autorem artykułu jest zespół amavat®

amavat® jest jedną z wiodących kancelarii świadczącą usługi kompleksowej księgowości dla polskich firm z branży e-commerce oraz VAT Compliance w całej Unii Europejskiej, w Wielkiej Brytanii i Szwajcarii. Firma oferuje również autorską innowacyjną aplikację, łącząc księgowość z rozwiązaniami IT, pozwalającymi na optymalizację procesów księgowych oraz na integracje z największymi marketplace'ami takimi jak Allegro i Kaufland oraz integratorem jak BaseLinker.

Zadaj pytanie »
Niniejsza publikacja ma charakter niewiążącej informacji i służy ogólnym celom informacyjnym. Przedstawione informacje nie stanowią doradztwa prawnego, podatkowego ani w zakresie zarządzania, jak również nie zastępują indywidualnego doradztwa. Przy opracowaniu niniejszej publikacji dołożono należytej staranności, jednak bez przejęcia odpowiedzialności za prawidłowość, aktualność i kompletność prezentowanych informacji. Treści w niej zawarte nie stanowią samodzielnej podstawy do działania i nie mogą zastąpić konkretnego doradztwa w indywidualnej sprawie. Odpowiedzialność autorów lub amavat® jest wyłączona. W razie potrzeby uzyskania wiążącej opinii prosimy o bezpośredni kontakt z nami. Treść niniejszej publikacji stanowi własność intelektualną amavat® lub firm partnerskich i podlega ochronie z tytułu praw autorskich. Osoby korzystające z tych informacji mogą pobierać, drukować i kopiować treść publikacji wyłącznie na własne potrzeby.