Jak rozliczyć koszty reklamy na Facebooku, Instagramie i Google Ads w JDG
Spis treści
Właśnie tu pojawia się pytanie, które zadaje sobie większość młodych przedsiębiorców: jak rozliczyć wydatki na reklamy w Meta Ads i Google Ads, gdy działasz w formie JDG? Czy takie faktury można wliczyć w koszty firmy? Jak działa VAT w JDG i co zrobić z podatkiem u źródła? A przede wszystkim – jak nie pogubić się w tym wszystkim, skoro księgowość jednoosobowej firmy wydaje się na starcie jedną wielką zagadką.
W tym artykule przeprowadzę cię krok po kroku przez cały proces. Dowiesz się, jakie dokumenty trzeba mieć, jak działa rozliczenie VAT przy reklamach zagranicznych, kiedy pojawia się temat podatku u źródła i gdzie w KPiR wpisuje się takie wydatki. Tekst powstał specjalnie dla osób, które dopiero zaczynają i chcą mieć wszystko wyjaśnione w prostych słowach. Dzięki temu zrozumiesz, jak reklamy online wpisują się w księgowość JDG i jak uniknąć błędów, które mogą kosztować czas, nerwy i pieniądze.
Reklama online w JDG – czy to koszt uzyskania przychodu?
Czym są koszty uzyskania przychodu
W ustawie o PIT znajdziesz prostą zasadę: kosztem uzyskania przychodu są wydatki poniesione w celu osiągnięcia przychodów albo zachowania lub zabezpieczenia źródła przychodów, z wyjątkiem tych, które zostały wprost wyłączone w art. 23 (np. wydatki reprezentacyjne). Innymi słowy, jeśli coś faktycznie pomaga twojej firmie zarabiać i nie jest objęte zakazem, można to ująć w kosztach.
Dlaczego reklama online ma związek z przychodami
Wydatki na reklamę internetową nie są traktowane jako reprezentacja, więc co do zasady kwalifikują się jako koszt podatkowy. Reklamy w Google czy na Facebooku mają jasny biznesowy cel – przyciągają klientów i zwiększają sprzedaż. W praktyce fiskus patrzy nie tylko na sam wydatek, ale też na jego racjonalność. Jeśli promujesz sklep online albo nową kolekcję produktów, koszt jest oczywisty. Jeśli jednak reklama dotyczy prywatnych projektów niezwiązanych z firmą, urząd skarbowy może go odrzucić.
Jakie warunki trzeba spełnić
Żeby wydatek na reklamę mógł znaleźć się w księdze przychodów i rozchodów, musi być odpowiednio udokumentowany. Najczęściej będzie to faktura wystawiona przez kontrahenta, ale przepisy dopuszczają też inne dowody księgowe, o ile spełniają wymogi formalne. Samo potwierdzenie płatności kartą zwykle nie wystarcza – chyba że zawiera wszystkie elementy wymagane dla dowodu księgowego.
W przypadku Google i Meta pojawia się dodatkowa kwestia VAT. Ponieważ faktury wystawiane są najczęściej przez spółki irlandzkie, mamy do czynienia z importem usług. Jeśli jesteś czynnym podatnikiem VAT, rozliczasz podatek w deklaracji JPK_V7 i możesz go odliczyć na zasadach ogólnych. Jeśli korzystasz ze zwolnienia z VAT, musisz zarejestrować się do VAT-UE i rozliczyć podatek w deklaracji VAT-9M. W obu sytuacjach wydatek związany z reklamą może trafić do kosztów podatkowych – dla VAT-owców w kwocie netto, dla zwolnionych w kwocie brutto.
Warto pamiętać też o sytuacjach mieszanych. Jeśli reklama dotyczy w części działalności gospodarczej, a w części prywatnych celów, do kosztów możesz zaliczyć tylko tę część, która jest związana z firmą. To naturalne przedłużenie zasady, że koszt musi mieć uzasadnienie biznesowe.
Na koniec drobiazg, o którym wielu początkujących zapomina: sposób płatności. Jeśli pojedyncza transakcja przekracza 15 tysięcy złotych, musi być zrealizowana bezgotówkowo (np. przelewem lub kartą). W przeciwnym razie nadwyżka ponad limit nie może być zaliczona do kosztów podatkowych.

Dokumentacja wydatków na reklamy (Meta Ads i Google Ads)
Jakie faktury wystawia Meta Ireland, Facebook Poland i Google Ireland
W realiach 2025 niemal wszystkie faktury za kampanie na Facebooku i Instagramie w Polsce wystawia Meta Platforms Ireland Limited. To oznacza dokument bez polskiego VAT i obowiązek rozliczenia podatku w Polsce jako import usług. Polski oddział, Facebook Poland Sp. z o.o., pełni głównie funkcje marketingowo-wsparciowe, więc faktury z polskim VAT pojawiają się rzadko. W Google sytuacja jest podobna: za kampanie wystawia faktury Google Ireland Limited, również bez polskiego VAT. Dla twojej księgowości JDG kluczowe jest, że irlandzkie faktury to co do zasady odwrotne obciążenie po stronie nabywcy.
Faktura krajowa a faktura zagraniczna – najważniejsze różnice
Faktura krajowa zawiera polski VAT 23% i rozliczasz ją standardowo. Faktura z Irlandii nie ma polskiego VAT, więc musisz sam naliczyć i wykazać podatek w Polsce jako import usług. VAT czynny ujmuje transakcję w JPK_V7 i może odliczyć VAT na zasadach ogólnych. Zwolniony z VAT składa VAT-9M i płaci VAT z własnej kieszeni, bez prawa do odliczenia. W obu przypadkach wydatek na reklamę jest kosztem w PIT, ale pamiętaj o prostych zasadach: do kosztów trafia kwota netto, a VAT tylko wtedy, gdy nie masz prawa go odliczyć.
Skąd pobierać faktury i jak działa rozliczanie cykliczne
Dokumentów nie dostaniesz mailem jako załączników. Platformy wysyłają jedynie powiadomienia, a faktury pobierasz samodzielnie z panelu reklamowego. Najczęściej są to faktury miesięczne obejmujące wszystkie wydatki z danego okresu. W praktyce warto na stałe dodać do kalendarza przypomnienie pod koniec miesiąca, żeby regularnie pobierać PDF-y i od razu przekazywać je do biura rachunkowego lub wgrywać do systemu księgowego. To prosta rutyna, która porządkuje księgowość działalności gospodarczej i ułatwia rozliczenia VAT w JDG.
Jak przechowywać faktury w księgowości online i tradycyjnej
Możesz przechowywać dokumenty elektronicznie albo papierowo. Jeśli działasz w systemie online do księgowości jdg, wgrywasz faktury PDF i opisujesz je zgodnie z kategorią „reklama”. Jeśli wolisz segregator, wydrukuj faktury i układaj je chronologicznie. Pamiętaj o dwóch horyzontach czasu. Na gruncie VAT przechowujesz dokumenty co najmniej 5 lat, licząc od końca roku, w którym złożyłeś deklarację. Na gruncie PIT dokumenty trzymasz 5 lat od końca roku, w którym upłynął termin płatności podatku dochodowego – w praktyce może to oznaczać nawet 6 pełnych lat kalendarzowych. To drobiazg, ale ważny, gdy myślisz długofalowo o księgowości e-commerce.
Małe, a ważne terminy i obowiązki przy imporcie usług
Jeżeli korzystasz ze zwolnienia z VAT i rozliczasz import usług, VAT-9M składasz do 25. dnia miesiąca po miesiącu zakupu i faktycznie płacisz podatek, bo nie przysługuje ci odliczenie. Dla podatnika VAT czynnego rozliczenie idzie przez JPK_V7 w tych samych terminach co standardowe deklaracje. Te daty warto spiąć z cyklem pobierania faktur z paneli, żeby nic nie wypadło z kalendarza i żeby księgowość jednoosobowej firmy działała bez nerwów.
Rozliczenie VAT w kampaniach reklamowych
Import usług od Meta Ireland i Google Ireland
W zdecydowanej większości przypadków faktury za reklamy w Google Ads i Meta Ads w Polsce wystawiają spółki z Irlandii: Google Ireland Limited oraz Meta Platforms Ireland Limited. To oznacza, że miejscem opodatkowania jest Polska i musisz rozliczyć podatek VAT jako nabywca w mechanizmie reverse charge.
Jeśli jesteś VAT-owcem, wykazujesz VAT należny i VAT naliczony w pliku JPK_V7. W praktyce podatek jest ekonomicznie neutralny, bo możesz go odliczyć, ale tylko wtedy, gdy reklama służy czynnościom opodatkowanym. Jeśli prowadzisz sprzedaż mieszaną (np. część opodatkowana, część zwolniona), odliczenie może być częściowe i wtedy VAT nie będzie w pełni neutralny.
Jeśli jesteś zwolniony z VAT, musisz zarejestrować się do VAT-UE (formularz VAT-R, część C.3) przed pierwszym zakupem usług z Irlandii. Następnie składasz deklarację VAT-9M do 25. dnia miesiąca po miesiącu zakupu i płacisz podatek do urzędu. Ponieważ nie masz prawa do odliczenia, VAT zwiększa faktyczny koszt reklamy. W księdze wpisujesz więc całość brutto (netto + zapłacony VAT).

Faktura z polskiego oddziału (Facebook Poland)
Teoretycznie możliwe jest otrzymanie faktury z polskim VAT od Facebook Poland Sp. z o.o., ale w praktyce 2025 roku takie sytuacje zdarzają się sporadycznie, zwykle przy specyficznych umowach. Standardowo faktury za kampanie wystawia irlandzki oddział.
Jeśli jednak dostaniesz fakturę z Facebook Poland, rozliczasz ją jak każdą krajową: u VAT-owców VAT z faktury trafia do JPK_V7 i można go odliczyć, a u przedsiębiorców zwolnionych cała kwota brutto powiększa koszty w PIT.
Przykłady księgowania w KPiR i JPK_V7
Załóżmy, że w styczniu kupiłeś reklamy na Facebooku za 1 000 zł netto od Meta Ireland.
Przykład dla VAT-owca:
– w KPiR wpisujesz 1 000 zł w kolumnie 13 „Pozostałe wydatki”,
– w JPK_V7 wykazujesz VAT należny 230 zł (pole K_29/K_30) i VAT naliczony 230 zł (pole K_45/K_46),
– podatek neutralny, o ile masz pełne prawo do odliczenia.
Przykład dla przedsiębiorcy zwolnionego z VAT:
– w KPiR wpisujesz 1 230 zł, czyli kwotę netto plus zapłacony VAT,
– do 25 lutego składasz VAT-9M i wpłacasz 230 zł podatku,
– w kosztach ujmujesz całość, bo VAT nie podlega odliczeniu.
Dokumentacja i archiwizacja
Do pełnej dokumentacji potrzebujesz dwóch elementów: faktury PDF pobranej z panelu reklamowego oraz dowodu zapłaty (np. VAT-9M, jeśli jesteś zwolniony z VAT). Dokumenty trzeba przechowywać co najmniej 5 lat od końca roku, w którym złożono deklarację obejmującą dany zakup. W praktyce przy podatku dochodowym okres ten wydłuża się często do 6 pełnych lat kalendarzowych. Dzięki temu masz pewność, że w razie kontroli fiskus nie zakwestionuje twoich rozliczeń.
Podatek u źródła (WHT) i formularz IFT-2R
Kiedy usługi reklamowe podlegają podatkowi u źródła
W polskim prawie podatkowym istnieje kategoria tzw. przychodów osiąganych w Polsce przez podmioty zagraniczne. Zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT należą do nich między innymi usługi reklamowe. W praktyce oznacza to, że gdy polski przedsiębiorca płaci firmie z zagranicy za reklamę – np. Google Ireland czy Meta Platforms Ireland – powinien potrącić 20% wynagrodzenia jako podatek i przekazać go polskiemu fiskusowi. Ten mechanizm nazywa się właśnie podatkiem u źródła (ang. Withholding Tax – WHT).
W teorii wygląda to tak: jeśli kampania kosztuje 1 000 zł, to polski przedsiębiorca powinien zapłacić kontrahentowi 800 zł, a 200 zł przelać do polskiego urzędu skarbowego. Problem w tym, że zagraniczne firmy nie akceptują takich pomniejszonych płatności – oczekują pełnej kwoty brutto. Dlatego bez dodatkowych dokumentów polski przedsiębiorca ryzykowałby, że to on zostanie obciążony podatkiem, a koszty reklamy realnie wzrosną o 20%.
Certyfikaty rezydencji – dlaczego są kluczowe
Na szczęście obowiązują umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, w tym ta między Polską a Irlandią. I to ona ratuje sytuację, bo przewiduje, że usługi reklamowe świadczone przez podmiot z Irlandii nie podlegają opodatkowaniu w Polsce. Dzięki temu stawka podatku u źródła spada do 0%, ale pod jednym warunkiem – musisz mieć aktualny certyfikat rezydencji podatkowej.
Certyfikat rezydencji to oficjalny dokument wydany przez irlandzki urząd skarbowy, potwierdzający, że dana firma (np. Google Ireland Limited czy Meta Platforms Ireland Limited) rzeczywiście rozlicza podatki w Irlandii. Bez tego dokumentu urząd w Polsce uzna, że nie masz prawa korzystać z umowy i każe ci pobrać 20% WHT.
Google i Meta co roku publikują swoje certyfikaty na stronach wsparcia dla klientów. Wystarczy pobrać plik PDF i przechowywać go razem z fakturami. To niewielki wysiłek, a pozwala uniknąć dużych problemów – i znacznych kosztów.
Co się dzieje, gdy nie masz certyfikatu
Brak certyfikatu oznacza obowiązek pobrania i zapłaty podatku u źródła. W praktyce wygląda to tak: musisz odprowadzić 20% wartości faktury do urzędu skarbowego i złożyć deklarację CIT-10Z. Masz na to czas do końca miesiąca następującego po miesiącu, w którym zapłaciłeś kontrahentowi.
Co ważne – jeśli zapłacisz kontrahentowi pełną kwotę faktury (np. 1 000 zł), a nie potrącisz WHT, to urząd uzna, że to ty – jako polski przedsiębiorca – odpowiadasz za brak podatku. W takiej sytuacji musisz dopłacić 200 zł podatku z własnej kieszeni, a do tego mogą dojść odsetki i ewentualne sankcje. Innymi słowy: brak certyfikatu to nie problem Google ani Meta, tylko twój.
Obowiązek złożenia IFT-2R
Niezależnie od tego, czy podatek został pobrany, czy nie, masz jeszcze obowiązek informacyjny. Raz w roku, do końca marca następnego roku podatkowego, musisz złożyć formularz IFT-2R. Trafia on do polskiego urzędu skarbowego właściwego w sprawach opodatkowania osób zagranicznych, a kopię przekazuje się także kontrahentowi jako informację.
W formularzu wykazujesz wszystkie płatności dokonane w poprzednim roku – zarówno te, od których potrąciłeś podatek, jak i te zwolnione dzięki certyfikatowi rezydencji. To oznacza, że nawet jeśli miałeś certyfikat i nie pobierałeś podatku, IFT-2R i tak musisz złożyć.
Jak to wygląda w praktyce w e-commerce
W praktyce przedsiębiorca prowadzący sklep internetowy powinien wyrobić sobie prostą rutynę: raz w roku pobrać z oficjalnych stron Google i Meta aktualne certyfikaty rezydencji i przechowywać je razem z dokumentacją księgową. Przy każdej płatności pamiętać o tym, żeby sprawdzić, czy certyfikat jest aktualny. A na początku kolejnego roku – złożyć formularz IFT-2R.
Dzięki temu nie ryzykujesz dopłaty 20% podatku, twoje koszty reklam są bezpiecznie zaksięgowane, a księgowość jednoosobowej działalności gospodarczej pozostaje w pełni zgodna z przepisami. To szczególnie ważne w e-commerce, gdzie wydatki na reklamy to często największa część budżetu i każda pomyłka mogłaby naprawdę zaboleć finansowo.
Ujęcie w księdze przychodów i rozchodów (KPiR)
Gdzie księgować wydatki na reklamy
Wydatki na kampanie w Google Ads czy Meta Ads księguje się w Kolumnie 13 KPiR – Pozostałe wydatki. Tak wynika z § 12 ust. 3 pkt 13 rozporządzenia o prowadzeniu księgi przychodów i rozchodów. To ta sama kolumna, do której trafiają np. abonamenty za narzędzia online, opłaty za księgowość czy koszty obsługi prawnej. Nie ma osobnej rubryki dla reklam, dlatego wszystko zbierasz właśnie tam.
Jak traktować VAT w praktyce
Rozliczenie VAT zależy od rodzaju faktury. Jeśli faktura pochodzi od Facebook Poland Sp. z o.o., VAT jest już naliczony na dokumencie i rozliczasz go tak jak każdy inny krajowy zakup. Jeśli faktura pochodzi z Irlandii (Google Ireland albo Meta Ireland), masz do czynienia z importem usług. Wtedy to ty naliczasz VAT i wykazujesz go w deklaracji jako należny i – jeśli masz prawo – naliczony.
U VAT-owca podatek jest zazwyczaj neutralny, bo VAT należny i naliczony się równoważą. Ale uwaga: pełna neutralność działa tylko wtedy, gdy masz pełne prawo do odliczenia. Jeżeli prowadzisz sprzedaż mieszaną (częściowo opodatkowaną, częściowo zwolnioną), stosujesz prewspółczynnik i odliczenie VAT może być tylko częściowe. W takiej sytuacji nieodliczona część VAT powiększa twój koszt w KPiR.
U przedsiębiorcy zwolnionego z VAT podatek zawsze staje się realnym kosztem. Składasz w takim przypadku VAT-9M do 25. dnia miesiąca następującego po miesiącu zakupu i wpłacasz podatek w tym samym terminie. Wpis do KPiR robisz w kwocie brutto, bo VAT nie podlega odliczeniu.
KPiR a kwoty netto i brutto
– VAT-owiec: do KPiR trafia kwota netto z faktury. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy VAT nie może być odliczony (np. reklama częściowo prywatna albo sprzedaż mieszana). Wtedy do kosztów zaliczasz również proporcję nieodliczonego VAT.
– Zwolniony z VAT: do KPiR wpisujesz kwotę brutto, czyli wartość netto plus zapłacony VAT.
Jak dokumentować wydatki w razie kontroli
Podstawą jest zawsze faktura pobrana z panelu reklamowego. Warto przechowywać także potwierdzenia płatności (np. z konta bankowego) oraz – dla własnego bezpieczeństwa – raporty z kampanii, które pokazują, że reklama była związana z działalnością gospodarczą. Urząd skarbowy w razie kontroli będzie patrzył nie tylko na fakturę, ale też na to, czy wydatek miał uzasadnienie biznesowe.
Certyfikaty rezydencji kontrahentów (Google, Meta) nie wpływają na samo księgowanie w KPiR, ale są bardzo ważne w kontekście podatku u źródła. Dlatego dobrze jest przechowywać je w tym samym segregatorze albo folderze, co faktury reklamowe.
Na koniec pamiętaj o archiwizacji. Dokumenty księgowe trzeba przechowywać co najmniej 5 lat od końca roku, w którym złożono deklarację podatkową. Dla podatku dochodowego oznacza to, że w praktyce okres ten często wydłuża się do 6 pełnych lat kalendarzowych. Dzięki temu, nawet jeśli urząd po kilku latach wróci do starych rozliczeń, będziesz miał wszystkie dowody pod ręką.
Najczęstsze błędy i praktyczne wskazówki
Brak pobierania i archiwizacji faktur
Najczęstszy błąd wśród właścicieli JDG w e-commerce to brak systematycznego pobierania faktur z paneli reklamowych. Google i Meta nie wysyłają dokumentów jako załączników mailowych, pojawiają się one wyłącznie w panelu reklamowym. Jeśli nie pobierzesz faktur na bieżąco, po kilku miesiącach trudno je odnaleźć, a brak dokumentu oznacza brak kosztu w KPiR. W razie kontroli urząd nie uzna wydatku za koszt uzyskania przychodu. Najprostsze rozwiązanie to stałe przypomnienie w kalendarzu – np. pierwszego dnia każdego miesiąca pobierasz wszystkie faktury z poprzedniego okresu i od razu wgrywasz je do systemu księgowego albo przesyłasz do biura rachunkowego.
Niewłaściwe rozliczenie VAT przy imporcie usług
Kolejnym częstym błędem jest pomyłka w rozliczaniu VAT od faktur z Irlandii. Zwolniony z VAT musi pamiętać o rejestracji do VAT-UE i o złożeniu VAT-9M do 25. dnia miesiąca po miesiącu zakupu, wraz z faktyczną wpłatą podatku. VAT-owiec powinien rozliczyć import usług w JPK_V7 – wpisując VAT należny i naliczony. W obu przypadkach do KPiR wpisuje się inne wartości: VAT-owiec księguje kwotę netto, a zwolniony brutto. Błąd polegający na ujęciu w kosztach kwoty brutto przez VAT-owca jest jednym z najczęstszych i skutkuje zawyżeniem kosztów oraz ryzykiem korekt.

Pomijanie obowiązków związanych z WHT i IFT-2R
Usługi reklamowe formalnie mieszczą się w katalogu przychodów objętych podatkiem u źródła. W praktyce, jeśli masz certyfikat rezydencji Google Ireland lub Meta Ireland, stawka podatku zgodnie z umową PL–IE wynosi 0% – nie płacisz więc podatku. Ale obowiązek formalny wciąż istnieje. To znaczy, że jeśli płatności za reklamy wychodzą z konta twojej JDG, jesteś traktowany jako płatnik WHT. Wtedy do końca marca kolejnego roku musisz złożyć formularz IFT-2R. Nie każdy przedsiębiorca ma ten obowiązek – dotyczy to wyłącznie tych, którzy faktycznie dokonują płatności zagranicznemu kontrahentowi.
Wielu początkujących przedsiębiorców nie wie o tym i nie składa IFT-2R. To błąd, który może skończyć się karą porządkową na podstawie Kodeksu karnego skarbowego – np. mandatem albo grzywną. Nie są to sankcje podatkowe od samej kwoty, ale wciąż mogą być dotkliwe.
Praktyczne tipy dla przedsiębiorców
Żeby uniknąć problemów, wystarczy wprowadzić kilka prostych zasad.
Po pierwsze, pobieraj faktury regularnie – najlepiej w cyklu miesięcznym.
Po drugie, zbieraj certyfikaty rezydencji od Google i Meta – publikują je co roku na stronach wsparcia.
Po trzecie, odróżniaj faktury krajowe od zagranicznych – te pierwsze mają VAT 23% na fakturze, w drugich musisz sam naliczyć VAT w Polsce.
Po czwarte, jeśli nie czujesz się pewnie w tematach WHT czy deklaracji VAT-9M, skorzystaj z pomocy biura księgowego. Koszt obsługi jest zazwyczaj niższy niż potencjalne odsetki i kary.
Wdrożenie tych nawyków sprawi, że księgowość JDG w e-commerce będzie uporządkowana i bezpieczna. W efekcie reklama online stanie się nie tylko skutecznym narzędziem sprzedaży, ale też bezproblemowym elementem w twojej dokumentacji podatkowej.
Podsumowanie
Co jest najważniejsze?
Żeby dobrze rozliczać reklamy w JDG, warto trzymać się czterech kroków. Najpierw zadbaj o dokumentację – pobieraj faktury z paneli Google i Meta, gromadź potwierdzenia płatności i certyfikaty rezydencji. Potem pamiętaj o VAT – jeśli jesteś VAT-owcem, rozliczasz import usług w JPK_V7; jeśli korzystasz ze zwolnienia, składasz VAT-9M i płacisz podatek. Kolejny krok to WHT – przy certyfikacie rezydencji stawka wynosi 0%, ale mimo to musisz co roku złożyć IFT-2R. Na końcu wszystko trafia do KPiR: w kolumnie 13 zapisujesz wydatki w kwocie netto (VAT-owiec) lub brutto (zwolniony).
Dlaczego to takie ważne
Prawidłowe rozliczenie reklam to nie tylko formalność, ale też realne bezpieczeństwo podatkowe. Dzięki temu nie ryzykujesz kar ani odsetek, a jednocześnie możesz w pełni zaliczyć wydatki do kosztów uzyskania przychodu. To oznacza niższy podatek dochodowy i większe środki na rozwój twojej firmy.

Reklama i księgowość – inwestycja, nie problem
Reklama w Google i na Facebooku to jedno z najważniejszych narzędzi w e-commerce. Ale żeby naprawdę działała na twoją korzyść, musisz zadbać nie tylko o ustawienia kampanii, lecz także o jej rozliczenie w księgowości JDG. Traktuj faktury, certyfikaty i deklaracje tak samo poważnie jak grupy docelowe i budżety reklamowe. To część tej samej inwestycji. Dobrze prowadzona księgowość reklamy daje spokój, porządek i realne oszczędności.

