Faktura od nievatowca – co z odliczeniem VAT?

W świecie małej i średniej przedsiębiorczości nie brakuje sytuacji, które potrafią wywołać więcej pytań niż odpowiedzi. Jedną z nich jest moment, gdy otrzymujesz fakturę od kontrahenta, który — jak się okazuje — nie jest czynnym podatnikiem VAT. A Ty jesteś. I wtedy pojawia się myśl: „Co z VAT-em? Czy przysługuje mi prawo do odliczenia?”.
Faktura od nievatowca – co z odliczeniem VAT

No właśnie — to klasyczny przypadek, który wywołuje konsternację u wielu vatowców. Bo choć na pierwszy rzut oka wygląda to jak zwykła faktura, coś w niej nie gra: nie ma stawki VAT, nie ma kwoty VAT… Czy to znaczy, że jest bezwartościowa? Czy po prostu coś przegapiłeś?

Zacznijmy jednak od początku. W obrocie gospodarczym mamy dwa typy przedsiębiorców: tych, którzy czynnymi podatnikami VAT (czyli tzw. vatowcy), oraz tych, którzy z różnych powodów nie rejestrują się jako płatnicy VAT – potocznie zwanych nievatowcami. I o ile współpraca między dwoma vatowcami nie rodzi większych wątpliwości, to już transakcja na linii nievatowiec → vatowiec potrafi przysporzyć problemów.

Dlaczego? Bo w tej relacji nie działa jeden z kluczowych mechanizmów VAT-owskich — prawo do odliczenia. A jak wiadomo, czynny podatnik VAT na tym właśnie korzysta: kupuje, księguje, odlicza. Gdy z tej układanki wypada VAT, cały system zaczyna się chwiać. Stąd pojawia się pytanie: co właściwie można zrobić z taką fakturą?

W tym artykule omówimy temat krok po kroku – rzeczowo, przejrzyście i z przykładami. Sprawdzimy między innymi:

  • kim dokładnie jest nievatowiec i czym różni się jego faktura,
  • co mówią przepisy o możliwości odliczenia VAT,
  • dlaczego sprawdzenie VAT kontrahenta to nie tylko dobra praktyka, ale i zabezpieczenie,
  • oraz czy są wyjątki, które pozwalają mimo wszystko coś ugrać.

Jeśli prowadzisz firmę i rozliczasz się z VAT, warto wiedzieć, jak podejść do faktury bez VAT-u. Bo choć może się wydawać niepozorna, potrafi sporo namieszać w księgowości.

Kto to jest nievatowiec i czym jest jego faktura?

Zacznijmy od podstaw, bo choć temat może brzmieć jak typowy „księgowy dylemat”, warto go rozłożyć na czynniki pierwsze.

Nievatowiec to po prostu przedsiębiorca, który nie jest zarejestrowany jako czynny podatnik VAT. Czyli nie musi doliczać VAT-u do swoich usług czy towarów, a tym samym nie rozlicza się z urzędem skarbowym z tytułu tego podatku. I nie – to wcale nie oznacza, że działa nielegalnie albo „kombinuje”. Bardzo często po prostu korzysta z przysługującego mu zwolnienia z VAT.

Najczęstszy powód? Zwolnienie podmiotowe, czyli taki przedsiębiorca nie przekroczył w danym roku limitu sprzedaży – aktualnie to 200 000 zł rocznie. Taki przywilej przewiduje art. 113 ustawy o VAT, który pozwala nowym lub małym firmom działać bez całej tej skomplikowanej vatowskiej otoczki.

No dobrze, a jak wygląda faktura od nievatowca?

Na pierwszy rzut oka może wyglądać jak klasyczna faktura VAT, ale wystarczy się przyjrzeć bliżej – i różnice zaczynają być widoczne.

Co znajdziemy na fakturze od nievatowca?

Taki dokument nadal musi spełniać konkretne wymogi, choć nie jest formalnie „fakturą VAT”. Mimo to zawiera większość typowych danych, takich jak:

  • numer faktury i data jej wystawienia,
  • dane sprzedawcy i nabywcy (imię i nazwisko lub nazwa firmy, adres, NIP),
  • opis towaru lub usługi,
  • ilość i cena jednostkowa,
  • łączna kwota do zapłaty.

Ale uwaga – nie znajdziesz tam ani stawki VAT, ani kwoty VAT. Bo skoro sprzedawca nie dolicza podatku, to nie ma go też na dokumencie.

Zamiast tego powinien pojawić się zapis informujący o podstawie zwolnienia z VAT – np. „Zwolnienie z VAT na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o VAT”. Taki dopisek to nie formalność – to konkretna informacja, że dana osoba lub firma korzysta z przywileju i działa legalnie. Co ważne: jego brak może wywołać pytania przy kontroli, więc warto zwrócić na to uwagę, także jako nabywca.

A co, jeśli jesteś vatowcem?

Jeśli Ty jesteś czynnym podatnikiem VAT, to zapewne interesuje Cię, co taka faktura oznacza dla Twojej księgowości. No właśnie – tu zaczynają się schody, bo skoro nie ma naliczonego VAT, to nie ma też podatku do odliczenia. Ale o tym więcej w kolejnej części.

Na tym etapie warto pamiętać o jednym: status VAT kontrahenta ma ogromne znaczenie. Dlatego przed wystawieniem lub przyjęciem faktury warto zrobić szybkie sprawdzenie VAT kontrahenta – najlepiej za pomocą:

Białej listy podatników VAT udostępnianej przez Ministerstwo Finansów,

systemu VIES, jeśli transakcja ma charakter unijny,

➜ ewentualnie bezpośredniego zapytania do kontrahenta o jego status VAT.

Zajmuje to chwilę, a może uchronić przed nieporozumieniem lub błędem w rozliczeniu.

Czy vatowiec może odliczyć VAT z faktury od nievatowca?

Skoro mamy już jasność, czym różni się faktura od nievatowca, czas przejść do sedna – czyli pytania, które spędza sen z powiek wielu przedsiębiorcom:
czy jako czynny podatnik VAT mogę odliczyć VAT z faktury, na której… VAT-u po prostu nie ma?

I tutaj odpowiedź jest niestety dość jednoznaczna: nie, nie możesz.

Dlaczego?

Zacznijmy od podstaw. Aby odliczyć VAT od zakupów, musisz mieć do czynienia z fakturą, na której ten podatek został naliczony przez innego czynnego podatnika VAT. Jeśli faktura została wystawiona przez kogoś, kto nie ma takiego statusu, to… nie ma czego odliczać. Nie został bowiem naliczony żaden podatek.

Brzmi logicznie? Tak, ale w praktyce nadal wielu przedsiębiorców próbuje na siłę „wyciągnąć” z takich faktur coś dla siebie. Niestety, ustawa o VAT nie zostawia tu pola do interpretacji.

Co mówią przepisy?

Zgodnie z art. 86 ustawy o VAT, odliczeniu podlega wyłącznie podatek naliczony, który jest prawidłowo wykazany na fakturze przez sprzedawcę będącego czynnym podatnikiem VAT. A art. 88 ust. 3a precyzuje dodatkowo, że nie można odliczyć VAT z faktur wystawionych przez podmioty niezarejestrowane jako podatnicy VAT.

Czyli: jeśli Twój kontrahent nie ma statusu VAT, jego faktura po prostu nie daje podstawy do odliczenia.

Taka faktura nie trafi więc do Twojego rejestru zakupów VAT, nie pomniejszy podatku należnego i – co ważne – nie powinna się tam znaleźć nawet przez pomyłkę. W przeciwnym razie możesz się narazić na korekty, a nawet kary przy kontroli.

Co możesz zrobić z taką fakturą?

Dobra wiadomość jest taka, że faktura od nievatowca wciąż może być kosztem uzyskania przychodu – czyli możesz ją zaksięgować, tylko… bez rozbijania kwoty na netto i VAT. Cała wartość dokumentu trafia do księgowości jako koszt brutto.

To oczywiście nie daje korzyści podatkowej w zakresie VAT, ale wciąż pomniejsza dochód do opodatkowania w PIT lub CIT.

Wyjątki i orzecznictwo – kiedy mimo wszystko można odliczyć VAT?

Jeśli po poprzedniej części bloga miałeś ochotę machnąć ręką i wrzucić fakturę od nievatowca do szuflady „bez VAT – bez sensu”, to… wstrzymaj się jeszcze chwilę.

Bo jak to bywa w podatkach, jest teoria, a potem jest praktyka i orzecznictwo, które potrafią czasem zaskoczyć. I choć ogólna zasada mówi jasno, że czynny podatnik VAT nie może odliczyć VAT z faktury wystawionej przez nievatowca – są sytuacje, w których to ograniczenie nie działa aż tak sztywno.

Co mówią sądy i TSUE?

Na pierwszy plan wysuwają się tu wyroki sądów administracyjnych oraz orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). I trzeba przyznać, że są one… bardziej elastyczne niż polski fiskus.

Przykład? Wyrok TSUE z 19 października 2017 r. (sygn. C-101/16), w którym Trybunał jasno stwierdził: jeśli transakcja rzeczywiście miała miejsce i dotyczy działalności gospodarczej, to fakt, że wystawca faktury nie miał formalnie statusu VAT, nie powinien automatycznie odbierać prawa do odliczenia.

Innymi słowy: jeśli wszystko odbyło się zgodnie z rzeczywistością, nie było żadnego przekrętu, a zakup został faktycznie dokonany i służył działalności firmy, to czynny podatnik VAT może mieć prawo do odliczenia VAT, nawet jeśli faktura była wystawiona przez nievatowca.

Co na to polski fiskus?

No właśnie – z tym bywa różnie. Organy podatkowe w Polsce nadal trzymają się raczej literalnej wykładni przepisów. Czyli: brak rejestracji do VAT = brak możliwości odliczenia.

Ale… coraz częściej pojawiają się indywidualne interpretacje podatkowe, które nawiązują do wyroków TSUE i pokazują, że istnieją wyjątki. Problem w tym, że to już ścieżka dla bardziej zdeterminowanych przedsiębiorców – bo wymaga składania wniosku o interpretację, dokumentowania całej transakcji, a czasem nawet sporu sądowego.

Klucz: należyta staranność

W każdej z tych spraw powraca jedno kluczowe pojęcie: należyta staranność. Co to znaczy w praktyce?

Że jako przedsiębiorca powinieneś:

upewnić się, że Twój kontrahent faktycznie istnieje i działa,

zweryfikować jego status VAT (nawet jeśli nie jest vatowcem),

zrobić tzw. sprawdzenie VAT, czyli potwierdzić dane w oficjalnych rejestrach (jak biała lista podatników, CEIDG, REGON itp.).

Jeśli zadbasz o te podstawy i mimo to trafisz na fakturę wystawioną przez kogoś, kto „powinien być” vatowcem, ale formalnie nie był – wtedy możesz mieć argumenty za tym, że nie działałeś w złej wierze.

Czy warto walczyć o odliczenie VAT?

To zależy. Jeśli kwota jest niewielka – czasem po prostu szkoda zachodu. Ale gdy chodzi o większą transakcję, warto rozważyć skonsultowanie sprawy ze specjalistom. A w niektórych przypadkach – złożyć wniosek o interpretację indywidualną. Masz wtedy szansę uzyskać formalne potwierdzenie, że odliczenie Ci się należy.

Jak postępować jako vatowiec – praktyczne wskazówki

Okej, wiesz już, że jako czynny podatnik VAT nie możesz odliczyć podatku z faktury od nievatowca, a ewentualne wyjątki to temat na interpretacje i ewentualne spory. Tylko co z tym zrobić w codziennej praktyce? Jak uniknąć wpadek i spokojnie rozliczać swoje zakupy?

Oto garść konkretnych i prostych wskazówek, które pomogą Ci lepiej zarządzać fakturami – zwłaszcza wtedy, gdy nie masz pewności co do statusu VAT kontrahenta.

Jak zrobić sprawdzenie VAT kontrahenta

Zawsze sprawdzaj status kontrahenta przed współpracą

Brzmi banalnie? Może i tak, ale naprawdę potrafi oszczędzić sporo nerwów. Przed pierwszym zleceniem, dostawą czy zakupem – po prostu rzuć okiem na to, czy Twój kontrahent ma status VAT czynnego podatnika.

Jak to zrobić? Najlepiej skorzystać z jednej z tych opcji:

Biała lista podatników VAT – dostępna na stronie Ministerstwa Finansów, pozwala sprawdzić firmę po NIP-ie.

System VIES (dla kontrahentów z UE) – dzięki niemu szybko zweryfikujesz zagranicznych dostawców.

CEIDG lub KRS – przy okazji dowiesz się, czy firma w ogóle istnieje.

To sprawdzenie VAT zajmuje dosłownie chwilę, a może Cię uchronić przed błędami w rozliczeniach lub – co gorsza – przed podejrzeniami o brak należytej staranności.

Uważnie analizuj faktury

Nie każda faktura bez VAT-u od razu oznacza problem. Czasem wystawiają je np. mali przedsiębiorcy, którzy legalnie korzystają ze zwolnienia podmiotowego (do 200 000 zł obrotu rocznie). Ale warto zachować czujność.

Co powinno Cię zaniepokoić?

  • Brak informacji o podstawie zwolnienia z VAT (np. art. 113 ustawy o VAT).
  • Kwota VAT wpisana na fakturze mimo braku rejestracji – to sygnał alarmowy.
  • Dane kontrahenta niezgodne z tymi z rejestru (np. inny NIP lub brak firmy w CEIDG).

Jeśli coś wygląda podejrzanie – nie bój się dopytać lub poprosić o poprawioną fakturę.

Zadbaj o dokumentację

W razie ewentualnej kontroli dobrze mieć dowody, że dochowałeś należytej staranności. Czyli:

  • Zrzuty ekranu z białej listy lub VIES,
  • Wymianę maili z kontrahentem,
  • Umowy lub potwierdzenia zamówienia.

Z pozoru drobnostka, ale w razie konfliktu z urzędem skarbowym, może przechylić szalę na Twoją stronę.

Konsultuj się ze specjalistom

Choć może brzmieć to jak frazes, warto podkreślić, że nie każda sytuacja podatkowa daje się jednoznacznie zakwalifikować. Przepisy bywają złożone, a ich interpretacja zależy nie tylko od litery prawa, ale także od aktualnych stanowisk organów podatkowych i orzecznictwa.

Dlatego jeśli masz wątpliwości – nawet niewielkie – skonsultowanie się z doświadczonym specjalistą może uchronić Cię przed kosztownymi błędami. Fachowa analiza konkretnego przypadku to często najlepszy sposób, by uniknąć korekt deklaracji, sporów z urzędem skarbowym czy nieprzyjemnych niespodzianek podczas kontroli.

Uważaj na kontrahentów „na pograniczu VAT-u”

Niektórzy przedsiębiorcy balansują na granicy limitu zwolnienia z VAT – i czasem nie do końca kontrolują, kiedy go przekraczają. Jeśli współpracujesz z kimś regularnie i widzisz, że jego działalność się rozrasta – warto od czasu do czasu powtórzyć sprawdzenie VAT. To nie oznacza braku zaufania, tylko zdrową ostrożność.

Podsumowanie

Temat faktury od nievatowca może wydawać się z pozoru błahy – w końcu to tylko jeden dokument. Ale jak już wiesz, jeśli jesteś czynnym podatnikiem VAT, jego znaczenie może być całkiem spore. Zwłaszcza wtedy, gdy liczysz na odliczenie VAT, którego… po prostu nie ma.

Dlatego – zanim z taką fakturą zrobisz cokolwiek – warto zatrzymać się na chwilę i przeanalizować sytuację.

Co warto zapamiętać?

✔ Faktura od nievatowca nie zawiera VAT, bo wystawca nie jest czynnym podatnikiem VAT.
✔ Taki dokument nie daje prawa do odliczenia VAT – nie znajdziesz tam stawki ani kwoty podatku.
✔ Całość kwoty brutto możesz jednak ująć w kosztach uzyskania przychodu.
✔ Zanim podejmiesz współpracę – zawsze wykonaj sprawdzenie VAT kontrahenta. Kilka kliknięć może uchronić Cię przed nieporozumieniami i błędami.
✔ Status VAT ma znaczenie – zarówno dla Twoich odliczeń, jak i bezpieczeństwa podatkowego.
✔ Jeśli masz wątpliwości – lepiej skonsultować sprawę z doświadczonym specjalistom, a w trudniejszych przypadkach: wystąpić o interpretację indywidualną.
✔ Są wyjątki potwierdzone przez orzecznictwo (np. TSUE), ale to ścieżka bardziej złożona i wymagająca dokumentów oraz dowodów na zachowanie należytej staranności.

Na koniec – zdrowy rozsądek przede wszystkim

Nie każdy kontrahent musi być vatowcem – i nie każdy musi od razu budzić podejrzenia. Ale jeśli sam jesteś czynnym podatnikiem VAT, Twoim zadaniem jest dbałość o poprawność rozliczeń, w tym świadome podejście do dokumentów, które otrzymujesz.

Dlatego zanim zaksięgujesz fakturę, zatrzymaj się na moment – upewnij się, jaki jest status VAT kontrahenta, sprawdź, czy masz do czynienia z nievatowcem, i dopiero wtedy podejmij świadomą decyzję.

Michał

Michał Pakuła

Sales Specialist

Biznes zna od podszewki i wie, że dobra współpraca to klucz do sukcesu. Uwielbia kontakt z ludźmi, dlatego zawsze stawia na otwartą rozmowę i indywidualne podejście – bez szablonów, za to z konkretnymi rozwiązaniami. Pasjonuje się językami obcymi, co pomaga mu lepiej rozumieć różne kultury i budować mocne, długofalowe relacje. W pracy? Pełen profesjonalizm, skupienie na potrzebach klienta i dostarczanie rozwiązań, które naprawdę działają.

Niniejsza publikacja ma charakter niewiążącej informacji i służy ogólnym celom informacyjnym. Przedstawione informacje nie stanowią doradztwa prawnego, podatkowego ani w zakresie zarządzania, jak również nie zastępują indywidualnego doradztwa. Przy opracowaniu niniejszej publikacji dołożono należytej staranności, jednak bez przejęcia odpowiedzialności za prawidłowość, aktualność i kompletność prezentowanych informacji. Treści w niej zawarte nie stanowią samodzielnej podstawy do działania i nie mogą zastąpić konkretnego doradztwa w indywidualnej sprawie. Odpowiedzialność autorów lub amavat® jest wyłączona. W razie potrzeby uzyskania wiążącej opinii prosimy o bezpośredni kontakt z nami. Treść niniejszej publikacji stanowi własność intelektualną amavat® lub firm partnerskich i podlega ochronie z tytułu praw autorskich. Osoby korzystające z tych informacji mogą pobierać, drukować i kopiować treść publikacji wyłącznie na własne potrzeby.