BDO — ile kosztuje rejestracja i jakie są opłaty roczne?

Jeśli prowadzisz firmę i działasz w e-commerce, to pewnie już nie raz obiło Ci się o uszy hasło BDO. Skrót brzmi sucho i urzędowo, ale w praktyce kryje się za nim coś, co dotyczy tysięcy polskich przedsiębiorców – w tym także tych, którzy sprzedają przez internet. BDO, czyli Baza Danych o Produktach i Opakowaniach oraz o Gospodarce Odpadami, to centralny rejestr stworzony po to, żeby państwo mogło skutecznie monitorować, kto wprowadza na rynek produkty i opakowania, a co za tym idzie – kto ma obowiązek zadbać o późniejsze zagospodarowanie odpadów.

Brzmi jak temat dla dużych zakładów przemysłowych? Niekoniecznie. W praktyce wpis do BDO obejmuje także drobnych sprzedawców internetowych, którzy np. sprowadzają towar z zagranicy i wysyłają go w pudełkach kartonowych albo kopertach foliowych. Innymi słowy, jeżeli wprowadzamy do obrotu opakowania, to często – nawet nie zdając sobie z tego sprawy – wchodzimy w obowiązek rejestracji w systemie.

Dla wielu młodych przedsiębiorców, którzy dopiero rozwijają swoje e-commerce, największym zaskoczeniem są koszty. Sama rejestracja w BDO jest stosunkowo prosta, ale od stycznia 2025 roku przepisy jasno określają, ile trzeba zapłacić zarówno na starcie, jak i co roku później. Nie mówimy tu o gigantycznych kwotach, ale brak wiedzy i przeoczenie terminów mogą skończyć się nieprzyjemnie – od wykreślenia z rejestru, aż po potencjalne kary.

Nic dziwnego, że przedsiębiorcy coraz częściej wpisują w wyszukiwarkę pytanie: BDO – ile kosztuje rejestracja i jakie są opłaty roczne?”. W końcu chodzi o coś więcej niż formalność – chodzi o bezpieczeństwo i spokój w prowadzeniu biznesu. W tym artykule rozwiejemy wszystkie wątpliwości. Pokażemy, jakie są faktyczne koszty związane z BDO, kto i kiedy musi je ponosić, a także na jakie terminy warto szczególnie uważać.

Opłata rejestracyjna – ile wynosi i kto ją płaci?

Przedsiębiorca, który po raz pierwszy składa wniosek o wpis do BDO (Baza Danych o Produktach i Opakowaniach oraz o Gospodarce Odpadami), musi liczyć się z obowiązkiem wniesienia jednorazowej opłaty rejestracyjnej. Jest to warunek absolutnie niezbędny, ponieważ bez tej płatności wniosek nie zostanie rozpatrzony, a przedsiębiorca nie zostanie wpisany do rejestru. Formalnie oznacza to, że jego działalność wciąż będzie prowadzona poza systemem. W praktyce taki stan rzeczy nie jest neutralny – prawo przewiduje konsekwencje, a jedną z nich są kary administracyjne. Dla młodych przedsiębiorców działających w e-commerce, gdzie często liczy się każda złotówka i każda godzina, to dodatkowy stres i niepotrzebne ryzyko.

Opłata rejestracyjna to swoisty „bilet wstępu” do legalnego funkcjonowania w ramach systemu gospodarowania odpadami. Warto od razu zaznaczyć, że nie jest to opłata symboliczna ani opcjonalna. Państwo wyraźnie podkreśla, że kto wprowadza na rynek produkty generujące odpady, musi partycypować w kosztach związanych z ich zagospodarowaniem. I choć dla małej firmy to zaledwie kilkaset złotych, z perspektywy systemu te środki składają się na realne narzędzie finansowania ochrony środowiska.

Ile wynosi opłata rejestracyjna?

Od 1 stycznia 2025 roku przepisy dotyczące opłaty rejestracyjnej zostały uporządkowane i ujednolicone. Zasada jest prosta – wysokość opłaty zależy wyłącznie od wielkości przedsiębiorstwa. Jeśli prowadzisz mikrofirmę, czyli zatrudniasz mniej niż dziesięć osób i nie przekraczasz rocznego obrotu lub sumy bilansowej na poziomie dwóch milionów euro, Twój obowiązek finansowy wobec rejestru wyniesie 200 złotych. Jeżeli jednak prowadzisz większy biznes, to koszt wzrasta do 800 złotych.

Ta różnica jest znacząca i nie została wprowadzona przypadkiem. Ustawodawca doskonale zdaje sobie sprawę, że mikroprzedsiębiorstwa – szczególnie te, które dopiero wchodzą na rynek i testują swoje pomysły w branży e-commerce – nie dysponują takimi zasobami finansowymi jak średnie czy duże firmy. Dlatego niższa kwota ma ułatwiać start i sprawiać, że obowiązek wpisu do BDO nie stanie się barierą dla rozwoju najmniejszych podmiotów. Z punktu widzenia młodego przedsiębiorcy prowadzącego sklep internetowy, który dopiero walczy o klientów i pierwsze przychody, 200 zł to kwota odczuwalna, ale akceptowalna. Dla większej firmy 800 zł to nadal niewielki wydatek w skali całorocznej działalności.

Co ciekawe, opłata ta – mimo że relatywnie niska – bywa powodem opóźnień w procesie rejestracji. Wielu przedsiębiorców odkłada płatność, zakładając, że „to się jeszcze jakoś ureguluje”. Tymczasem system jest bezwzględny – dopóki pieniądze nie zostaną zaksięgowane, wpis nie ruszy dalej.

Kogo dotyczą przepisy?

Na tym etapie pojawia się najczęściej najwięcej pytań. Wielu młodych przedsiębiorców zakłada, że BDO dotyczy jedynie ogromnych zakładów przemysłowych, elektrowni czy dużych producentów. To błąd. Obowiązek wpisu obejmuje także małe sklepy internetowe. W praktyce granicą nie jest wielkość biznesu, ale charakter prowadzonej działalności i to, jakie produkty lub opakowania wprowadzamy do obrotu.

Ustawa jasno wskazuje, że do rejestru muszą wpisać się podmioty wprowadzające na rynek sprzęt elektryczny i elektroniczny, baterie i akumulatory, pojazdy, opakowania, opony oraz oleje smarowe. Już na pierwszy rzut oka widać, że to kategorie bardzo szerokie. Wystarczy, że sprowadzasz z zagranicy akcesoria elektroniczne i wysyłasz je w kartonowych pudełkach albo foliowych kopertach, a możesz znaleźć się w grupie objętej obowiązkiem rejestracji.

Najbardziej powszechnym powodem wpisu dla firm z sektora e-commerce są opakowania. Każda paczka, którą wysyłasz do klienta, zostawia po sobie odpad. Państwo chce wiedzieć, kto odpowiada za wprowadzanie tych opakowań i wymaga, by te firmy ponosiły część kosztów ich późniejszej utylizacji. Dlatego nawet małe sklepy internetowe, które obsługują kilkadziesiąt zamówień miesięcznie, powinny dokładnie sprawdzić, czy przypadkiem nie podlegają pod obowiązek wpisu.

Kiedy należy uiścić opłatę?

Opłata rejestracyjna ma charakter jednorazowy i wnosi się ją w momencie składania wniosku o wpis do BDO. Nie wraca ona w kolejnych latach, nie jest też koszt cykliczny, który trzeba planować w budżecie co rok. Raz zapłacona, umożliwia formalne otwarcie konta w rejestrze i dopiero wtedy przedsiębiorca może mówić, że działa w pełni legalnie w kontekście gospodarki odpadami.

To ważne rozróżnienie, ponieważ później pojawia się kolejny obowiązek – opłata roczna. Jej wysokość również zależy od statusu przedsiębiorcy i wynosi tyle samo co opłata rejestracyjna, czyli 200 zł dla mikrofirm i 800 zł dla pozostałych. Jest to jednak opłata zupełnie niezależna. Nie można jej traktować jako kontynuacji wpisowego. Rejestracja jest jednorazowa, natomiast utrzymanie wpisu wiąże się z powtarzającym się kosztem.

W praktyce oznacza to, że w pierwszym roku działalności, w którym dokonujesz rejestracji, płacisz tylko opłatę rejestracyjną. Dopiero od drugiego roku pojawia się obowiązek opłaty rocznej. To rozróżnienie często umyka przedsiębiorcom, którzy mylą obie kwoty i w rezultacie albo przepłacają, albo – co gorsza – nie regulują należności na czas.

Najczęstsze błędy

Najbardziej typowym błędem jest mylenie opłaty rejestracyjnej z opłatą roczną. Pierwsza jest wnoszona tylko raz, w momencie składania wniosku, i nie pojawia się więcej w kolejnych latach. Druga natomiast wraca co roku, o ile firma wciąż prowadzi działalność wymagającą obecności w rejestrze. Wielu przedsiębiorców traktuje je jako jeden i ten sam obowiązek, co wprowadza spore zamieszanie.

Zdarza się także, że przedsiębiorcy zapominają, iż brak wniesienia opłaty rejestracyjnej automatycznie blokuje proces rejestracji. Tymczasem dopiero po jej uregulowaniu wpis staje się aktywny. W przypadku opłaty rocznej konsekwencją z kolei może być wykreślenie z rejestru, a to oznacza formalne naruszenie przepisów i ryzyko kar finansowych.

Niektórzy próbują też świadomie „przeczekać” moment rejestracji, licząc, że skoro prowadzą mały sklep internetowy, to obowiązek ich nie dotyczy. Niestety, to najkrótsza droga do problemów. System BDO został zaprojektowany właśnie po to, żeby objąć nim nie tylko duże fabryki, ale również mniejsze podmioty, które łącznie generują znaczącą ilość odpadów.

Podstawa prawna

Każdy obowiązek finansowy, który państwo nakłada na przedsiębiorców, musi mieć solidne oparcie w przepisach prawa. Nie może być wynikiem decyzji urzędników podejmowanych „na oko”, lecz musi wynikać wprost z ustaw i rozporządzeń. Tak jest również w przypadku BDO – zarówno opłata rejestracyjna, jak i roczna mają swoje źródło w jasno określonych aktach prawnych. Dzięki temu przedsiębiorca ma pewność, że jego obowiązki są przejrzyste, a zasady wnoszenia należności nie zmieniają się w sposób arbitralny.

Ustawa o odpadach

Podstawą całego systemu jest ustawa z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach (Dz.U. 2013 poz. 21 ze zm.). To właśnie ona tworzy ramy funkcjonowania Bazy Danych o Produktach i Opakowaniach oraz o Gospodarce Odpadami. Ustawa precyzuje, kto podlega obowiązkowi wpisu, wskazuje, jakie grupy produktów i opakowań powodują konieczność rejestracji, a także określa, jakie obowiązki administracyjne wiążą się z uzyskaniem wpisu.

Warto podkreślić, że sama ustawa nie zawiera informacji o tym, ile dokładnie wynosi opłata rejestracyjna czy roczna. Rolą ustawy jest wyznaczenie ogólnych zasad – np. kto musi płacić i kiedy powstaje obowiązek. Konkretne stawki są natomiast uregulowane w aktach wykonawczych.

Rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska z 18 grudnia 2024 r.

Wysokość opłat reguluje Rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska z dnia 18 grudnia 2024 r. w sprawie wysokości stawek opłaty rejestrowej oraz opłaty rocznej (Dz.U. 2024 poz. 1901). Dokument ten wszedł w życie 1 stycznia 2025 roku i od tego momentu obowiązuje wszystkich przedsiębiorców.

Rozporządzenie jasno wskazuje dwie kwoty: 200 złotych dla mikroprzedsiębiorców oraz 800 złotych dla pozostałych podmiotów. Co istotne, kwoty te obowiązują zarówno przy jednorazowej opłacie rejestracyjnej, jak i przy corocznej opłacie rocznej za utrzymanie wpisu. Przepisy nie pozostawiają tu żadnej przestrzeni do interpretacji – stawki są jednolite i przejrzyste.

Dokument doprecyzowuje także ważną kwestię związaną z momentem powstania obowiązku zapłaty opłaty rocznej. Zgodnie z rozporządzeniem przedsiębiorca wnosi ją od kolejnego roku kalendarzowego po dokonaniu wpisu. Innymi słowy – jeśli rejestrujesz firmę w 2025 roku i płacisz opłatę rejestracyjną, pierwszą opłatę roczną zapłacisz dopiero w 2026 roku. Rozwiązanie to zostało wprowadzone, aby uniknąć sytuacji, w której przedsiębiorca musiałby już w pierwszych miesiącach działalności ponosić podwójne koszty.

Dlaczego to ważne?

Dla przedsiębiorcy oznacza to jedno – przejrzystość i bezpieczeństwo. Wysokość i zasady wnoszenia opłat nie zależą od uznaniowości urzędników, ale wynikają wprost z obowiązujących aktów prawnych. Każdy właściciel firmy może więc samodzielnie zweryfikować swoje obowiązki, sięgając do odpowiednich dokumentów.

W praktyce wystarczy zajrzeć do dwóch źródeł: ustawy o odpadach, która określa, kto i dlaczego musi wpisać się do BDO, oraz rozporządzenia z 18 grudnia 2024 r., które podaje konkretne kwoty i zasady płatności. Oba akty są ogólnodostępne – można je znaleźć w Dzienniku Ustaw oraz na oficjalnych stronach BDO.

To bardzo ważne dla przedsiębiorców z sektora e-commerce. W branży, gdzie codziennie pojawiają się nowe przepisy i obowiązki, świadomość, że wszystkie informacje można sprawdzić wprost w ustawie czy rozporządzeniu, daje poczucie kontroli i pozwala uniknąć kosztownych błędów.

Co grozi za brak znajomości przepisów?

Nieznajomość prawa nie zwalnia z obowiązku jego przestrzegania – ta zasada szczególnie mocno odnosi się do systemu BDO. Wielu przedsiębiorców, zwłaszcza z branży e-commerce, nie zdaje sobie sprawy, że ich codzienna działalność – chociażby wysyłka produktów w kartonach, foliopakach czy kopertach – generuje obowiązek rejestracji. Brak wpisu lub niewnoszenie wymaganych opłat wiąże się z poważnymi konsekwencjami, które mogą dotknąć firmę na wielu płaszczyznach: finansowej, formalnej oraz wizerunkowej.

Wykreślenie z rejestru

Najbardziej bezpośrednim skutkiem niewnoszenia opłat – zarówno jednorazowej rejestracyjnej, jak i corocznej – jest wykreślenie z rejestru BDO. Firma, która znika z bazy, automatycznie traci status przedsiębiorcy legalnie uczestniczącego w systemie gospodarowania odpadami. W praktyce oznacza to, że działa w sposób niezgodny z prawem, a towary, które wprowadza na rynek, mogą być traktowane jako nielegalnie wprowadzane. Dla sprzedawców internetowych oznacza to ryzyko zablokowania podstawowej działalności – sprzedaży i dystrybucji towarów.

Kary administracyjne i finansowe

Najdotkliwsze konsekwencje to jednak kary pieniężne przewidziane w ustawie o odpadach. Organy kontrolne, najczęściej Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska, mogą nakładać sankcje w wysokości od 5 000 zł do nawet 1 000 000 zł za brak wymaganego wpisu do BDO. To kwoty, które dla małej firmy mogą oznaczać konieczność zamknięcia działalności.

Na tym nie koniec. Przedsiębiorca może zostać dodatkowo ukarany grzywnami za niedopełnienie obowiązków sprawozdawczych, błędne raportowanie albo brak wniesienia corocznej opłaty. Wysokość kary zależy od charakteru naruszenia, jego skali oraz decyzji organu kontrolującego. W praktyce oznacza to, że nawet niewielkie opóźnienia lub zaniedbania mogą kosztować więcej niż sama opłata rejestracyjna i roczna razem wzięte.

Problemy podczas kontroli

Kontrole związane z BDO pojawiają się coraz częściej, a jednym z pierwszych elementów sprawdzanych przez inspektorów jest właśnie wpis do rejestru. Brak rejestracji, spóźnienia w płatnościach czy nieprawidłowe raportowanie niemal automatycznie kończą się decyzją administracyjną i karą finansową. Co ważne, kontrole te bardzo często odbywają się bez wcześniejszego ostrzeżenia – przedsiębiorca dowiaduje się o nich dopiero w momencie, gdy inspektorzy stają w drzwiach biura lub magazynu. Wynik takiej kontroli może zaważyć na dalszych losach działalności, bo do czasu uregulowania sytuacji firma często nie może legalnie prowadzić sprzedaży.

Ograniczenia w sprzedaży

Brak wpisu do rejestru oznacza również, że przedsiębiorca formalnie nie ma prawa wprowadzać do obrotu wielu kategorii towarów, takich jak sprzęt elektryczny i elektroniczny, baterie, akumulatory, opakowania, pojazdy czy opony. Jeśli firma działa bez wpisu, sprzedaż tego rodzaju produktów może zostać uznana za nielegalną, a organy administracyjne mogą nakazać natychmiastowe wstrzymanie działalności. Dla e-commerce, który żyje z ciągłości sprzedaży i szybkiej obsługi klientów, taki scenariusz bywa paraliżujący.

Konsekwencje wizerunkowe

Nie można też zapominać o wymiarze reputacyjnym. W czasach, gdy konsumenci coraz częściej wybierają marki odpowiedzialne ekologicznie, brak wpisu do BDO może zostać odebrany jako przejaw nieuczciwości i lekceważenia prawa. Jeśli sprawa wyjdzie na jaw podczas kontroli i zostanie nagłośniona – choćby w mediach społecznościowych – może to poważnie podważyć wiarygodność firmy. Wizerunek marki buduje się latami, ale jedna negatywna informacja, np. o nielegalnym działaniu w obszarze odpadów, może go zniszczyć w kilka godzin.

Gdzie znaleźć szczegółowe informacje?

Przepisy dotyczące systemu BDO często budzą obawy przedsiębiorców – już sam język ustaw i rozporządzeń potrafi odstraszyć i sprawia wrażenie, że cała procedura jest nadmiernie skomplikowana. W rzeczywistości jednak dostęp do wiarygodnych informacji jest stosunkowo prosty, pod warunkiem że sięgamy po sprawdzone źródła. Najlepsze z nich to te, które pochodzą bezpośrednio od instytucji państwowych i zawierają oficjalne akty prawne. Dzięki temu każdy przedsiębiorca może mieć pewność, że działa w oparciu o aktualne przepisy i unika ryzyka błędnych interpretacji.

Oficjalny portal BDO

Najważniejszym źródłem jest portal BDO prowadzony przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (bdo.mos.gov.pl). To właśnie tam publikowane są komunikaty dotyczące obowiązków rejestracyjnych, terminy wnoszenia opłat czy aktualne stawki. Znajdziesz tam również instrukcje dotyczące logowania i korzystania z systemu. W praktyce oznacza to, że zanim zaczniesz szukać informacji w innych miejscach, najlepiej zajrzeć właśnie tutaj. Portal został przygotowany w taki sposób, by przedsiębiorca – nawet bez doświadczenia w prawnych zawiłościach – mógł odnaleźć potrzebne informacje i szybko sprawdzić, jakie obowiązki go dotyczą.

Internetowy System Aktów Prawnych (ISAP)

Drugim kluczowym źródłem jest Internetowy System Aktów Prawnych (ISAP) dostępny pod adresem isap.sejm.gov.pl. To oficjalna baza, w której można wyszukać każdy obowiązujący akt prawny, w tym pełny tekst Rozporządzenia Ministra Klimatu i Środowiska z dnia 18 grudnia 2024 r. w sprawie wysokości stawek opłaty rejestrowej oraz opłaty rocznej (Dz.U. 2024 poz. 1901). Korzystając z ISAP, można pobrać dokument w formacie PDF, sprawdzić, czy przepisy były nowelizowane, i mieć pewność, że pracujemy na najbardziej aktualnej wersji. To szczególnie ważne, bo w obszarze ochrony środowiska zmiany bywają częste.

Komunikaty urzędów marszałkowskich

Obsługą rejestru BDO zajmują się urzędy marszałkowskie i to one są bezpośrednim punktem kontaktu dla przedsiębiorców. Dlatego warto regularnie sprawdzać ich strony internetowe. Bardzo często publikują one praktyczne instrukcje dotyczące wypełniania wniosków, numery kont do wpłat, wzory formularzy czy odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania. To właśnie w tych miejscach można znaleźć najbardziej szczegółowe informacje dostosowane do realiów danego województwa. 

Dodatkowe źródła pomocnicze

Oprócz oficjalnych serwisów warto śledzić także materiały przygotowywane przez organizacje branżowe, firmy doradcze zajmujące się gospodarką odpadami oraz portale biznesowe i księgowe. Takie treści nie zastępują aktów prawnych, ale świetnie sprawdzają się jako uzupełnienie. Często przybierają formę praktycznych poradników krok po kroku, które tłumaczą przepisy prostym językiem i pomagają uniknąć najczęstszych błędów.

Dlaczego to ma znaczenie?

Korzystanie z oficjalnych źródeł i regularne monitorowanie komunikatów ma ogromne znaczenie dla przedsiębiorców, szczególnie tych działających w e-commerce. Przepisy dotyczące ochrony środowiska podlegają nowelizacjom, a każda zmiana może bezpośrednio wpłynąć na legalność sprzedaży czy obowiązek wniesienia nowych opłat. Posiadanie sprawdzonego zestawu źródeł wiedzy – od portalu BDO, przez ISAP, aż po strony urzędów marszałkowskich – to gwarancja, że firma działa zgodnie z prawem i nie ryzykuje ani kar, ani wizerunku.

Podsumowanie

System BDO to obowiązek, który obejmuje nie tylko duże zakłady przemysłowe, ale także tysiące mniejszych przedsiębiorców – w tym dynamicznie rozwijające się sklepy internetowe. Dla wielu właścicieli e-commerce rejestracja bywa zaskoczeniem, bo wydaje się, że skoro firma działa wyłącznie „online”, przepisy dotyczące gospodarki odpadami ich nie obejmują. Tymczasem już samo wprowadzanie do obrotu produktów w opakowaniach powoduje konieczność wpisu do rejestru i wiąże się z obowiązkiem wniesienia opłat.

Najważniejsze informacje można ująć w kilku kluczowych punktach. Opłata rejestracyjna wynosi 200 zł dla mikroprzedsiębiorców i 800 zł dla pozostałych firm. To koszt jednorazowy, wnoszony wyłącznie przy składaniu wniosku o wpis. Od kolejnego roku kalendarzowego przedsiębiorca jest zobowiązany do wniesienia opłaty rocznej, której wysokość jest taka sama jak rejestracyjnej, czyli 200 zł lub 800 zł w zależności od wielkości firmy. Termin płatności upływa co do zasady 28 lutego każdego roku. Warto pamiętać, że w pierwszym roku po rejestracji przedsiębiorca uiszcza jedynie opłatę rejestracyjną – opłata roczna pojawia się dopiero w roku następnym.

Choć kwoty te nie należą do szczególnie wysokich, zlekceważenie obowiązków może mieć bardzo poważne konsekwencje. Brak wpisu lub niewnoszenie opłat wiąże się z ryzykiem kar pieniężnych, których wysokość – zgodnie z ustawą o odpadach – może wynosić od 5 000 zł do nawet 1 000 000 zł. Dodatkowo firma może zostać wykreślona z rejestru, co w praktyce oznacza zakaz legalnego wprowadzania produktów na rynek. W przypadku e-commerce takie sytuacje mogą przełożyć się nie tylko na wstrzymanie sprzedaży, ale również na utratę zaufania klientów i poważny uszczerbek w reputacji marki.

Dlatego każdy przedsiębiorca powinien patrzeć na BDO nie jak na biurokratyczny obowiązek, lecz jak na element zapewniający bezpieczeństwo prowadzenia biznesu. Terminowe uiszczanie opłat, znajomość podstawowych przepisów i regularne śledzenie komunikatów urzędowych pozwalają działać bez obaw o kontrole czy sankcje. W branży, w której coraz większe znaczenie mają transparentność i odpowiedzialność środowiskowa, system BDO staje się inwestycją w stabilność, rozwój i wiarygodność firmy.

gonito

Autorem artykułu jest zespół amavat®

amavat® jest jedną z wiodących kancelarii świadczącą usługi kompleksowej księgowości dla polskich firm z branży e-commerce oraz VAT Compliance w całej Unii Europejskiej, w Wielkiej Brytanii i Szwajcarii. Firma oferuje również autorską innowacyjną aplikację, łącząc księgowość z rozwiązaniami IT, pozwalającymi na optymalizację procesów księgowych oraz na integracje z największymi marketplace'ami takimi jak Allegro i Kaufland oraz integratorem jak BaseLinker.

Zadaj pytanie »
Niniejsza publikacja ma charakter niewiążącej informacji i służy ogólnym celom informacyjnym. Przedstawione informacje nie stanowią doradztwa prawnego, podatkowego ani w zakresie zarządzania, jak również nie zastępują indywidualnego doradztwa. Przy opracowaniu niniejszej publikacji dołożono należytej staranności, jednak bez przejęcia odpowiedzialności za prawidłowość, aktualność i kompletność prezentowanych informacji. Treści w niej zawarte nie stanowią samodzielnej podstawy do działania i nie mogą zastąpić konkretnego doradztwa w indywidualnej sprawie. Odpowiedzialność autorów lub amavat® jest wyłączona. W razie potrzeby uzyskania wiążącej opinii prosimy o bezpośredni kontakt z nami. Treść niniejszej publikacji stanowi własność intelektualną amavat® lub firm partnerskich i podlega ochronie z tytułu praw autorskich. Osoby korzystające z tych informacji mogą pobierać, drukować i kopiować treść publikacji wyłącznie na własne potrzeby.